wtorek, 19 stycznia 2010

Kaczeńce

Z wielkiej tęsknoty za błękitnym niebem, ciepłym słońcem wygrzebane z zakurzonej niepamięci




Wokół szaro-buro... mlecznobiałe pejzaże pobrudziły się zupełnie, drzewa zrzuciły niedawne wykrochmalone koronki szronu.
Jest zimno.
I brzydko.
Chcę już do lata... do lata...
nawet na piechotę...
:(

9 komentarzy:

  1. Jaki rozmiar sa kolczyki?
    10cm x 2cm ?
    Jaki material (fimo?)

    Fajny!

    Pozdrawiam
    Thomas

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozmiar kolczyków ok. 1,5 cm X 4 cm, wisiorek 2,5 cm X 3,5 cm.
    Ulepione z modeliny samoutwardzalnej.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładny komet.
    Ja również przyłączam sie do prośby i chcę juz wiosny, takiej z kaczeńcami

    OdpowiedzUsuń
  4. Migoshia zapraszam do Lasku Wolskiego gdzie zobaczysz jeszcze przepiękna zimę i nieprzybrudzoną ;-) Drzewa pokryte szadzią uginające się pod ciężarek wyglądają bajkowo. Wstawię zdjęcia u siebie to zobaczysz :-) Jakoś jeszcze nie tęsknię za wiosną. Ale za kaczeńcami tak.
    A Twój komplecik jest śliczny !

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeglądam Twojego bloga, podobają mi się Twoje prace, jestem pod wielkim wrażeniem lekkości Twego pióra, ale... Największe szczęście spotkało mnie wtedy, gdy przeczytałam, że 'chodzisz na pole', na choince masz 'bańki'....a Twoja lampka nocna stoi na pewno na nakachstliku!!!Pozdrawiam również z małopolski:))

    OdpowiedzUsuń
  6. W uszach wiszą kaczeńce -
    lato...czego chcieć więcej?...

    OdpowiedzUsuń
  7. jaga - już, już niedługo...

    cyryllo - faktycznie "gdzieś indziej" bywa pięknie, oglądałam zdjęcia Thomasa (nasz wspólny znajomy;)) i w tamtej (Waszej) części Krakowa rzeczywiście jest piękna zima... a to moje rozczarowanie i niechęć wzięły się stąd, że wyjeżdżając na weekend na nasze wschodnie rubieże mijałam białe pejzaże, jak zatopione w rozlanym mleku i drzewa jak panny młode,a po powrocie czekał na mnie rozjeżdżony śnieg i czarne gałęzie :(

    lejdik - oczywiście moi dziadkowie mieli nakastliki (tak wymawiałam jako dziecko), tajemnicze szafki przy łózkach, każda inaczej pachniała i zawierała inne skarby; jako dziecko marzyłam, że jak urosnę też będę miała taki nakastlik, bo wszyscy mają...
    życie jako rozczarowanie - nie wszyscy mają i nie nakastliki
    ;)

    Agnieszko - pamiętasz, że one są Twoje?
    ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne wiosennie kolczyki :)
    Wpadnij zobaczyc to różowe futro...

    OdpowiedzUsuń
  9. No i całe szczęście, że ty je zaprezentowałaś. Ja musiałabym powiedzieć: "A oto knieć błotna, roślina trująca, której nawet bydło nie tyka".

    OdpowiedzUsuń