czwartek, 14 stycznia 2010

Na słodko...

Dziś na słodko...




Po pierwsze:
mam słabość do słodkości, a po drugie mam skłonność do wpychania swoich "trzech groszy"...
W tym wypadku podkusiło mnie, aby całkiem przyzwoitą, ładną w formie i poprawną w treści cukierniczkę sprowadzić na manowce decoupage. I żeby to jeszcze był dekupaż (od decouper - wycinać), to raczej dekuper (od - wyciąć komuś numer), bo nic t u z wycinania i naklejania, a tylko biała perłowa farba i crackle sottile.




Ale musiałam... inaczej by mnie rozniosło... Zresztą, jak powiedział Cronin:

Jedynym sposobem pozbycia się pokusy jest uleganie jej.

 Więc jej uległam...
I żeby wykazać się konsekwencją, uległam drugi raz, kolejnej pokusie.
Tym razem moje łakomstwo wzięło górę.
Nie mogę czytać przepisów, bo zaraz jestem głodna. Nie mogę nawet czytać powieści, bo jak, nie daj Boże, bohater coś je, to ja już w kuchni pichcę coś dla siebie. Tak było np. z Choromańskim, z którym piłam kawę z gałką muszkatołową i jadłam musakę, a pory od tamtej pory duszę tylko na maśle...
No i co wdepnę na czyjegoś bloga, to zaraz ktoś coś pichci, poleca, podaje przepis...




No to dziś żydowska zupa Jankiela z bloga bobe majse.
Słodka od marchewki i cebuli, a także - uwaga! - od dżemu porzeczkowego!
Przesmaczna, polecam! Właśnie zjedliśmy na obiad. Podobno jeszcze lepsza jest, gdy "się przeżre", czyli smaki się przegryzą. Jutro piątek, więc będzie na sobotę...
Mniam...





2 komentarze:

  1. Wiem, że lubisz eksperymentować, sama też łączę rózne smaki, ale tu już chyba przegięłaś. Mówiłaś, że ogórek z miodem - nie, tort orzechowy z musztardą - nie, śledź w sosie czekoladowym - nie... Ale zupa cebulowo-marchewkowa z dżemem - TAK?? Błagam cię...

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam zwrócić uwagę, że nie z byle jakim dżemem, ale - dżemem porzeczkowym!!!

    Wiesz, że całe życie nie znosiłam czarnych porzeczek, ale też i zauważyłaś zapewne, że ostatnio - zaraziwszy się od ciebie - zaczęłam pić (ze smakiem) sok z czarnej porzeczki!!

    Olaboga! Sama w to nie wierzę! A jak mi smakuje!...
    idę się napić...

    OdpowiedzUsuń