niedziela, 28 marca 2010

wszystko się kręci wokół jaj...

Wciąż zakręcona jajecznie:


Lubuję się teraz w wypukłościach, kropelkach, perełkach... mają być jak cacuszka, chętnie brane do ręki, niedowierzaniem macane i dopytywane - "a co to takie?" "a ta kropelka to prawdziwa?"
Uwiązuję wstążeczki, przyklejam biżuteryjne czapeczki, naklejam perełki...
Świąteczne szaleństwo mnie opanowało, nawet większe niż grudniowe brokaty i anielskie pyły ;)

5 komentarzy:

  1. Wzdycham...są przecudne !
    I faktycznie te perełeczki koraliczki i inne cudeńka dodają im tego czegoś- tego niepowtarzalnego smaczku :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te pisanki to wręcz tańczą...super śliczne!!!'STRZELEC"

    OdpowiedzUsuń
  3. ależ one śliczne....koronkowa robota ...przecudne !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Baba z jajami - rozwaliło mnie :):):):)
    spadłam z krzesła!
    To je dobre!

    Powiem wam, że to "dzierganie" konturóweczkami jest uzależniające. Zamiast wziąć się do porządnej roboty (jak mawiała moja mama) to ja wieczorem siedzę sobie zadowolona i dłubię...

    I tylko patrzę, czy "działka" mi się nie kończy, bo gdzie wieczorem szukać dealera?!

    OdpowiedzUsuń