piątek, 17 grudnia 2010

Na świąteczny stół

Dziś pokażę Wam zestaw na świąteczny stół - imitacja marmuru na drewnie i szkle. A właściwie wariacja na temat marmuru - trochę ciepłych beżów, ecru i umbry, trochę pryskanych kropek białych i brązowych, podcieniowanych żyłek, także złotych ( a co! natura naturą, a świątecznie i złoto musi być!)


 

oraz dla lubiących głęboki, zielony kolor lasu anielska karteczka na święta:


środa, 15 grudnia 2010

Wyniki candy

Z wielką pompą i przy użyciu fanfar odtrąbiono zakończenie Pierwszego, Rocznicowego Candy u Migoshi!

Zainteresowanie przeszło moje najśmielsze oczekiwania! Komentarzy (czyli chętnych) było ponad 160!!!
Bardzo mnie to ucieszyło, a jednocześnie zobligowało do starań, aby sprostać Waszym oczekiwaniom, pokazywać ciekawe rzeczy i wreszcie zacząć pisać mądrze. Z przyjemnością zaglądałam na Wasze blogi, niestety - z braku czasu - tylko pobieżnie, bez zostawiania komentarzy, ale za to obiecując sobie powrót w wolnej, świątecznej chwili. Juz sobie ostrzę pazurki na caaaały poświąteczny tydzień i oblizuję się ze smakiem na oczekiwana ucztę. Bo, zaprawdę powiadam Wam, cuda widziałam na Waszych blogach!

Ale - revenons à nos moutons - mówmy już o wynikach candy, bo zapewne na to czekacie.

Już rano, po moich urodzinach (dziękuję za pamięć i życzenia *) zaczęłam przygotowywać losy pod czujnym okiem św. Mikołaja...


Trwało to i trwało, bo ilość była ogromna, a ja niewprawiona - przecież to mój pierwszy raz...
Ale już po godzince całość była ukończona i zaakceptowana przez strażnika:


Spakowaliśmy się zatem i powędrowaliśmy do Maszyny Losującej...


 Ta, z początku nieśmiało, wyciągnęła pierwszy los...


 Należał do nati


 Potem, już z nieukrywaną przyjemnością, wyciągnięto kolejny los...




Należał do joli_zoli


i kolejne ruchy mieszająco-wyszukujące...

 

 paluszki zwinnie i szybko rozprostowują los (a przecież też robią to pierwszy raz)


  i mamy trzecią wylosowaną:


 jest nią kasiekw  



TADAAM!!!  I tak oto mamy trójkę wygranych:

 

Natomiast dodatkowa nagroda dla 100. posta  idzie do dzoana12

Wszystkim wygranym gratuluję, pozostałym dziękuję za udział  w zabawie i liczę, że wszyscy zagościcie u mnie na dłużej ;)))

Osoby wylosowane proszę o kontakt na maila (podanie swoich adresów, na które prześlę wygrane).

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Św. Łucja piecze piernik


Dzień św. Łucji to według wszelkich reguł sztuki - ostatni już termin  pieczenia piernika świątecznego.

Zakładam, że u wszystkich celebrujących tradycję gospodyń ciasto na piernik już od kilku tygodni leżakuje w chłodnym miejscu i czeka na gorącą chwilę, gdy zostanie włożone do rozgrzanego pieca...
I to jest właśnie ta chwila. Ostatnia już chwila. Albowiem po upieczeniu piernik musi jeszcze poleżeć, by zmięknąć dokładnie na czas... ten czas... wigilijny czas.

W zeszłym roku udało mi się nie spierniczyć sprawy, czym chwaliłam się  tutaj.


Piernik staropolski

Ciasto należy przygotować co najmniej na miesiąc przed świętami Bożego Narodzenia (powinno leżakować w chłodzie 4 -6 tygodni), a piec 7 -10 dni przed świętami).

Ciasto:
•    1/2 l miodu
•    2 niepełne szklanki cukru
•    1 kostka (25 dag) smalcu (ew. margaryny)
•    1 kg i 1 szklanka mąki tortowej
•    3 jajka
•    1/2 szklanki mleka
•    3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
•    szczypta soli
Przyprawy:
•    po 2 płaskie łyżeczki cynamonu i imbiru
•    1/2 łyżeczki pieprzu i imbiru
•    1 czubata łyżka ciemnego kakao
•    wg uznania kolendrę, gałkę muszkatołową, kardamon
Bakalie:
•    1 szklanka posiekanych orzechów włoskich (lub mieszanych)
•    1/2 szklanki posiekanej skórki pomarańczowej
•    1/2 szklanki rodzynek


Miód, cukier i smalec podgrzewać w garnku do rozpuszczenia, ciągle mieszając, aż wszystkie składniki się połączą. Następnie masę ochłodzić. Dodać do niej mąkę, jajka, sól, sodę rozpuszczoną w zimnym mleku
i przyprawy.
Rodzynki umyć i odsączyć. Ciasto dobrze wyrobić, pod koniec wyrabiania dodać bakalie.
Uformować kulę, włożyć do kamionkowego, szklanego lub emaliowanego naczynia, przykryć szczelnie folią i owinąć podwójnie złożoną ściereczką.

Naczynie z ciastem odstawić do leżakowania w chłodne miejsce (ale nie do lodówki).

Blachę do pieczenia wysmarować tłuszczem i wysypać mąką. Ciasto wyłożyć warstwą grubości najwyżej 5 cm, ponieważ podczas pieczenia bardzo rośnie.
Piec 40 - 45 min. 2 180 - 200 0C.
Po upieczeniu i ostudzeniu placek owinąć w ściereczkę i odstawić na 7 – 10 dni, aż ciasto zmięknie.

Piernik przekroić na 2 lub 3 warstwy, przełożyć dobrymi powidłami, bądź konfiturą z róży lub masą  orzechową.
Polać polewą czekoladową.


niedziela, 12 grudnia 2010

Gaudete!

Trzecia niedziela Adwentu
(już trzecia! - ależ ten czas pędzi, każda niedziela sadzi susy, aż adwentowe świeczki przygasają!)
nosi nazwę Gaudete -  czyli ciesząca się? radosna? W każdym razie zaleca cieszyć się, radośnie oczekiwać Bożego Narodzenia. I słusznie. W tym codziennym pędzie, zakręceni w wirze pracy i obowiązków, raczej jesteśmy zmęczeni niż radośni. Trzeba wręcz przypominać o obowiązku radosnego oczekiwania.

Przy tej okazji z radością dziele się z Wami informacją o przesympatycznym kiermaszu, który odbył się w zeszłą niedzielę, tuż przed św. Mikołajem...
(biję się w piersi, że w swoim własnym pędzie i zawirowaniu dopiero teraz o tym wspominam)

A cieszę się tak bardzo, bo zaskoczyła mnie mile i ucieszyła niezmiernie ilość i jakość wystawionych prac.
Z dumą patrzyłam (po wyłożeniu tego całego" towaru") jak pięknie i obficie prezentowały się te wszystkie cuda, wykonane przez moje Panie, jak nazywam swoje "kursantki", gdyż - nie chwaląc się, albo i chwaląc nieskromnie - wszystkie u mnie pobierały nauki dekupażowe.

Na kiermaszu znalazły się dekupaże - szkatułki, kasetki i pudełka, herbaciarki i piórniki, serwetniki, listowniki i chusteczniki, a także inne przyborniki biurowe, wizytowniki, zegary, obrazy i obrazy ( także trójwymiarowe), nie zabrakło też ikon, dalej - świece, świeczniki i lampiony, butelki i wazony, talerze, tace i deseczki, kalendarze, lusterka, wieszaki i wieszaczki, doniczki,  wreszcie świąteczne ozdoby: dzwoneczki, zawieszki i banieczki (bombki choinkowe), oraz  biżuteria...
a także wyroby szydełkowe (serwetki, przestrzenne aniołki i gwiazdki), ceramiczne (choinki, lampiony, magnesy, zawieszki i koraliki), gipsowe świeczniki i aniołki, a także filcowa biżuteria (korale, kolczyki i broszki)

A wszystko pod czujnym okiem św. Mikołaja.

Zresztą sami popatrzcie:


A na więcej zapraszam do galerii
Naprawdę warto!
;)))