niedziela, 15 stycznia 2012

Le maschere

Na wczorajszym pokazie w Tuluzie powstały trzy maski. Czas karnawału, więc pora odpowiednia.
W ruch poszły kraki, perlen-peny, bitum, mieniący się lakier itp. Nie minęły dwie godzinki, a już trzy damy mogłyby wybrać się na bal maskowy.


4 komentarze:

  1. Sama chetnie ukryłabym sie za jedną z nich.Wspaniałe.Tylko na bal jakos perspektyw brak.Pozdrówka ciepłe-aga

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama chetnie ukryłabym sie za jedną z nich.Wspaniałe.Tylko na bal jakos perspektyw brak.Pozdrówka ciepłe-aga

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne ! Widzialam te maski "z nosem" w naszym Artyzanie i zastanawiałam się, jak można by było je ozdobić (zainspirowana Twoimi maskami). Niestety w życiu bym nie wpadła na tak wspaniały pomysł zdobień jak Twoje !!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. HOLA MIGOSHIA!!!!!!!Te felicito por estas maravillosas caretas que has realizado, eres una gran artista.
    BESOS DESDE ESPAÑA.

    OdpowiedzUsuń