czwartek, 29 marca 2012

Jajka z kremem i fiołkami

Zaskoczyła mnie dziś wiosna, bardzo wdzięcznie, fiołkami. I jeszcze w dodatku znienacka, bo nie spodziewałam się ich wcale. Obserwowałam pęczniejące pąki bzu, już lekko żółcącą się forsycję, ale że fiołki będą pierwsze? Ci, co mają ogródki lub mieszkają bliżej natury, i znają kolejność rzeczy, zwłaszcza zielonych,  niech się nie śmieją z baby z miasta. Mnie fiołki zaskoczyły i już!
Natychmiast zaproponowałam im sesję zdjęciową. Zgodziły się.

Przy testowaniu masy strukturalnej niechcący wyszła mi babka z kremem, zamiast pisanki:


I też dobrze, smacznego!
:)

Do sesji dołączyły się jajka reliefowe, tłumacząc, że też kwalifikują się jako białe i apetyczne, i  że też im do twarzy z fiołkami . Niech im będzie.
I oto są:



8 komentarzy:

  1. Jajka jak zwykle są cudne:) Ale Twoje fiołki i mnie zaskoczyły:) i cieszę się bardzo,że już są:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie spotkałam fiołków tej wiosny, a jajeczka śliczne:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem zachwycona, z ogromną przyjemnością zaglądam w Twoje progi !!!

    OdpowiedzUsuń