Wszystkie prezentowane na tej stronie przedmioty oraz zdjęcia są mojego autorstwa (jeśli jest inaczej – wówczas wyraźnie to zaznaczam). Nie zezwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej wiedzy i zgody. Uszanuj proszę moją pracę.
Moja strona www
strona rekomendowana przez Portal Sztuki Polskiej
O mnie
wiek: już bliżej niż dalej... wykształcenie: magister sztuki ;-) zainteresowania: wszystkie sztuki piękne... a właściwie to WSZYSTKO mnie interesuje... a jako zodiakalny Strzelec uwielbiam podróże... 0 sobie: reprezentuję wymierający już chyba gatunek "kochających piękno" w klasycznej jego definicji. Dystansuję się od wszelkich turpizmów, brutalizmów, "sztuki" fekalnej, banalnej, lub tylko szokującej, beztreściwej i pustej... Świat jest wystarczająco odrażający, brudny i zły, żebym jeszcze i ja przykładała do tego rękę... Kiedyś kursował dowcip: "jeśli masz potrzebę czegoś wielkiego i czystego, to ... umyj sobie słonia..." Jestem więc tropicielem i CZYŚCICIELEM SŁONI...
ACH! CO TO BYŁY ZA ŚLUBY!
-
Od ostatniego ślubu w 2017 minęło prawie pół roku, jestem już głęboko w
nowych projektach, ale przecież nie zrobiłam podsumowania poprzedniego
sezonu. Czek...
"Lewa" menora
-
Moja nowa blogowa znajoma ma szczęście do okazyjnego nabywania chanukij.
Nie zgadniecie, gdzie. W sklepach z używaną odzieżą!
Sprzedawczyni pierwszego św...
Jabłonie, kwitnące jabłonie...
-
Moja cierpliwość się skończyła... bo ile można czekać na jakieś oznaki
wiosny?
Irytacja wzrosła znacznie, kiedy w internecie zaczęły pokazywać się zdjęcia
...
Mixed mediowy zegar
-
Uwielbiam zabawę kolorem - nie ma w tym krzty przesady. Media pokochałam
właśnie ze względu na możliwości swobodnej i beztroskiej ( choć oczywiście
wszystk...
Miłość
-
Miłość wcale nie mieści się w sercu.
Miłość rodzi się w głowie, z tego co w głowie mamy. Jeśli mamy w niej
porządek to miłość będzie dobra i wielka, i prz...
Vicenza wieczorową porą
-
Zapraszam na spacer po ślicznej *Vicenzy* wieczorową porą.
Zdążył zapaść wieczór, kiedy opuściliśmy wystawę obrazów „*Van Gogh. Tra il
grano e il cielo*...
Tag pełen słodkości
-
Witajcie Kochani! Dziś przynoszę ze sobą coś słodkiego :)
Tak do porannej lub popołudniowej kawy/herbaty - kawałek tortu w pastelach
:) A wszystko to, pon...
Mikołajkowy konkurs książkowy!
-
Zapraszam do konkursu, w którym do wygrania będzie moja książka oraz
pocztówki z fotografiami z niej.
Aby wciąć udział w konkursie wystarczy odpowiedzie...
Coming back....
-
*“You can have it all. Just not all at once.” {Oprah Winfrey}*
Kochani, nie udaje mi się tutaj meldować tak jakbym tego chciała. Kiedy to
się zmieni nie wi...
"Meer" Leben...
-
10 Monate ist es nun bereits her, dass ich das letzte mal auf meinem Blog
einen Beitrag gepostet habe. Ich kann es selbst kaum glauben und warum das
so ist...
Home Staging et relooking de commode
-
Hello !
Qui dit déménagement en vue
dit coup de neuf sur les meubles !
Et hop, on jette un sort à la commode !
Nouvelle couleur et nouveaux boutons,
En ...
Świątecznie
-
Lubię delikatne i naturalne dekoracje. Nie przepadam za krzykliwymi
kolorami wielkanocnych ozdób. W tym roku postawiłam znowu na biel i
minimalizm.
Stół ś...
Święta blisko.
-
Już prawie święta. Przeleciały grudniowe dni, każdy zatoczył koło od
wschodu do zachodu słońca, cierpliwie i niezmiennie. Tylko ja chwilami taka
niecierpl...
Nutellino czyli likier z nutelli
-
Składniki na ca 1 litr likieru
300 g nutelli
450 ml mleka
200 ml tłustej śmietany
50 g cukru
50 g gorzkiej czekolady (niekoniecznie)
1 filiżanka mocnego esp...
Rich Cake with Chocolate and Dates
-
I always wonder why is it that the European style layered cakes aren’t so
popular worldwide. They are rich, and the alternating layers of biscuit and
cream...
Pulau wisata dan dunia blogging
-
Pulau wisata di indonesia banyak sekali di malang jawa timur aja ada pulau
sempu di jakarta ada pulau tidung ada juga pulau bali di bali hehe, tapi
pada po...
#wianki FloraArt.pl
-
Na tegoroczne zakupy wianków i oczywiście nie tylko wianków, zapraszamy
serdecznie do pracowni w pasażu handlowym HERBEWO, w Krakowie przy al.
Słowackiego ...
-
...wiem,ze powroty nie są łatwe...
przez ostatnie miesiące"zaniedbałam" bloga...
...wybaczcie... real czasami jest zbyt absorbujący....a doba ma niestety
t...
♥ K O N K U R S ♥
-
A na moim blogu maminym ogłosiłam konkurs. To już ostatnie chwile na
zapisy! Kto ma chęć?????
Zapisy do 30 lipca. 31 lipca wybiorę jedną osobę, która d...
Niepojacy trend bezalkoholowy
-
Praca naukowa Elżbiety Janickiej doczekała się ciekawego komentarza na
łamach "Rzeczpospolitej". Profesor Ryszard Legutko stwierdził, że
przypisywanie boha...
ludwik XVI w toile de jouy
-
Zwiastuny wiosny najwidoczniej maja swoje reguly. Biele poszly w kat,
powstal kolorowy ludwik. Malowany zgodnie z duchem starej epoki, na
podkladzie kle...
Mój świat na opak…
-
Hejka Kochane, no i Ci nieliczni Kochani oczywiście. Znowu jestem, niestety
chyba nie na długo. Właśnie wróciłam sobie ze szpitala, no dla uściślenia ,
t...
Bo do tańca trzeba... stroju ;)
-
Od dłuższego czasu taniec i śpiew wypełnia nasz dom. Do jedzenia, zabawy
czy kąpieli biegnie się tanecznym krokiem, na ustach z melodią (słowa do
melodii w...
Przeprowdzka
-
Blog ten sluzyl mi wiernie przez kilka lat. Niewiele z moich najblizszych
osob wiedzialo o istnieniu tego miejsca. Poprzez ten blog poznalam wiele
przesym...
Indiański- agat i onyks.
-
Agatowe patyczki i kuleczki z onyksu od i cały indiański naszyjnik :-)
Dawno temu zrobiony...ale nie publikowany.
Bardzo lubię te patyczki, bo ładnie się pr...
Skończył się piękny widok za oknem w mojej pracowni, wiosną białymi choinkami kwitły kasztanowce, całe lato zieleniło mi się za oknem, wczesną jesienią brązowiły się kulki kasztanów w "jeżowych" łupinkach, ale teraz... opadły już wszystkie liście i mogę zaglądać sąsiadom do okien :( (i vice versa). Więc, póki można, bo liście jeszcze leżą po drzewami, zrobiłam szybką dekorację. Nie wiem, na jak długo zatrzyma urodę liści, ale na razie tworzy dyskretną, nie zabierającą światła, ale skuteczną, zasłonę i zatrzymuje ciekawskie spojrzenia.
Szybko się robi: ot, parę ładnych liści "zamknąć" między dwiema warstwami folii stretchowej (małej, spożywczej - na małe okno, lub większej, pakowej - na większe)
Dzień wcześniej zrobiłam taką dekorację w jadalni zaprzyjaźnionym ośrodku, gdzie mają przepiękny park i wymarzone do tego liście:
Nadchodzi znowu pora roku, w czasie której rzadziej w naszym domu będą gościć żywe kwiaty. Przygotowałam więc zabawną kompozycję kwiatową, która towarzyszyć nam będzie dłużej; przy której przyjemnie będzie wypić rozgrzewającą herbatkę z cynamonem, a pytanie do gości: "Jaką herbatkę: owocową czy kwiatową?" będzie miało drugie dno... /w tym wypadku złote ;) /
Nie bez znaczenia jest też swobodne podejście do prawa ciążenia i logiki, co może lekko dezorientować naszych gości. Ich mina - bezcenna! No i to pytanie, które lubimy najbardziej: "Jak to jest zrobione?"
Dla chętnych, którzy chcieliby taka dekorację wykonać samodzielnie zapraszam na warsztaty do mojej Pracowni Na Poddaszu
Mixed Mediowe szaleństwo opanowało większość blogów scrapowych i
dekupażowych. Struktury, faktury, przecierki, szablony, stemple, tusze,
spraye, dodatki, przydatki, naddatki i co tam komu fantazja podrzuci. Jest w tym wszystkim jakaś szalona radość tworzenia i moc wyobraźni.
Przygotowując
się do warsztatów zrobiłam sobie praktyczny prezent: duży, drewniany
segregator na przepisy. Format A4 i duże kółka pozwolą pomieścić
wszystkie wycinki z gazet i własne notatki włożone w koszulki, a także
nowe przepisy, już grzecznie wpisywane na odpowiednich kartkach, zaś
drewniana, mocna obudowa uniesie duży ciężar i zapewni mu długie życie.
Co użyłam, to nawet trudno wymienić, bo - jak to w mixed mediach - jest to mix wszystkiego :-)
Ukończyłam dziś malowanie kopii Matki Bożej Dzikowskiej z tarnobrzeskiego sanktuarium. To Madonna z mojego dzieciństwa: o słodkich ustach, ciemnej plamie kruczoczarnych włosów, z przerażającym cieniem Józefa za sobą. Dzieciątko na obrazie patrzyło wielkimi, za dużo wiedzącymi oczami, a i Wisła (bo było oczywiste, że to Wisła) za nimi była taka jakaś obca. Obraz wzbudzał niepokój, tylko uroda Madonny była taka pociągająca i to u niej szukałam bezpieczeństwa. Józefa omijałam wzrokiem, bardzo się go bałam. O całej symbolice, zastawionym stole, ptakach, owocach, kolorach nic nie wiedziałam. I nie przypuszczałam, ze kiedykolwiek będę malować ten obraz.
O symbolice napiszę później, dziś tylko parę zdjęć pokazujących etapy pracy: szkic tuszem chińskim, tempera jajeczna, korony rzeźbione, złocone złotem 23 3/4 karatowym, kamienie syntetyczne.
Przy okazji przedświątecznych przygotowań zebrało mnie dziś na wspominki
... moich strusich jaj. Na przestrzeni ostatnich lat kilka egzemplarzy
powstało. Oto niektóre z nich:
Kartki wielkanocne w technice pergaminowej. Moje nowe oczarowanie - technika o efekcie skrzydła motyla: lekka, zwiewna, delikatna, ni to haft Richelieu, ni to sfumato Leonarda. Badam, próbuję, niucham... chyba się polubimy...