sobota, 22 czerwca 2019

Ceramicznie II

Ciąg dalszy romansu z ceramiką. Duża patera...

 

wtorek, 18 czerwca 2019

Ceramicznie...


Po latach (przeszło trzydziestu latach!) przez przypadek (kto wierzy w przypadki?!) powróciłam do swojej przygody z ceramiką. Przed laty był to krótki, ale intensywny romans, można powiedzieć: gorący, bo w tle rozpalony piec... Pełne emocji oczekiwanie na wynik wypału, niespodzianki i nieoczekiwane efekty szkliwień... słowem - młodzieńcze zauroczenie, pełne żaru i niekonsekwencji. Ale - jak to w życiu - skrzecząca rzeczywistość ściągnęła mnie na ziemię, zostały najważniejsze zadania, a drobne miłostki musiały usunąć się w cień. Teraz, po latach, spotkanie z dawną miłością poruszyło struny w sercu i... zagrało. A właściwie zaśpiewało ptasim trelem.
I tak to wyglądało: