wtorek, 8 listopada 2016

Jesiennie

Skończył się piękny widok za oknem w mojej pracowni, wiosną białymi choinkami  kwitły kasztanowce, całe lato zieleniło mi się za oknem, wczesną jesienią brązowiły się kulki kasztanów w "jeżowych" łupinkach, ale teraz... opadły już wszystkie liście i mogę zaglądać sąsiadom do okien :( (i vice versa). Więc, póki można, bo liście jeszcze leżą po drzewami, zrobiłam szybką dekorację. Nie wiem, na jak długo zatrzyma urodę liści, ale na razie tworzy dyskretną, nie zabierającą światła, ale skuteczną, zasłonę i zatrzymuje ciekawskie spojrzenia.

Szybko się robi: ot, parę ładnych liści "zamknąć" między dwiema warstwami folii stretchowej (małej, spożywczej - na małe okno, lub większej, pakowej - na większe)

 



Dzień wcześniej zrobiłam taką dekorację w jadalni zaprzyjaźnionym ośrodku, gdzie mają przepiękny park i wymarzone do tego liście: