Niektórym zaś św. Mikołaj pogroził palcem!
A tylko naprawdę nielicznym z nieba spłynął kropelką Aniołek...
Gdyby ktoś miał kogoś, komu chciałby pogrozić paluchem, to podaję przepis:
PALUCHY (finger cookies)
500 g mąki
250 g masła
220 g (szklanka) cukru
1 jajko + 1 żółtko
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
zapach waniliowy i migdałowy
migdały
Zagnieść ciasto, schłodzić godzinkę w lodówce.
Migdały można użyć ze skórką albo obrane. Aby obrać należy je zalać wrzątkiem, po kwadransie bez trudu powyskakują z łupek.
Z ciasta rolować cieniutkie paluszki (najcieńsze jak się da, bo bardzo rosną podczas pieczenia i przestają być podobne do palców), zrobić po trzy nacięcia w dwóch miejscach, na czubku dokleić pazurek z migdała (jak ktoś lubi brud za paznokciem, to migdał można podkleić dżemem).
Piec ok. 10 minut w 200 st. C.
Wyglądają przerażająco :0
OdpowiedzUsuńo Matko, to ja wolę rózgę (chociaż śni mi się ten miluteński, malusi anołeczek), paluchy mnie przeraziły...brryyy..
OdpowiedzUsuńps. pomysł rewelacyjny:-)
Dokładnie...przerażające te paluchy.
OdpowiedzUsuńStraszne te paluchy... brrr...
OdpowiedzUsuńhehehe!
OdpowiedzUsuńdlatego trzeba być grzecznym!!!
strrraszne, jak się ogląda! Ale ten aniołeczek w kroplece -cudny :)
OdpowiedzUsuńja pierdziele... pomysł super! ahahhah się uśmiałam, przepis spisałam - dzięki! Na pewno upiekę!
OdpowiedzUsuńООО! Простите,ноя точно на стол не поставлю эти пальцы,они страшные.А вот ангел в капле очень понравился,маленький шедевр.спасибо.
OdpowiedzUsuńPaluchy sa straszne ale aniołek słodziutki w tej kropelce:)
OdpowiedzUsuńA mi sie paluchy podobaja, fantastyczny pomysl!!!
OdpowiedzUsuńKoszmarne te palce:))) Bardziej na halloween jak mikołajki, ale pomysł fajny:)
OdpowiedzUsuńPaluchy robią wrażenie. Podejrzewam, ze moje dzieci byłyby zachwycone takim podarunkiem pod poduszką. Znieczulone bajkami z Disney Channel nawet by się nie przestraszyły ;)))
OdpowiedzUsuńAniołki są rewelacyjne!!!!
OdpowiedzUsuńAgnieszka z Krakowa
OdpowiedzUsuńPaluchy rewelacja
Porażasz pomysłami.....
BRRRRR.. okropne moje dzieci byłyby przerażone ,nie zafunduję im takiego stresa!!!!!!!!!!!!!pozdrawiam Strzelec z Krakowa
OdpowiedzUsuńmyslałam, ze mnie jednej, ale widze po komentarzach, ze jednak nie tylko mnie paluchy zmroziły krew w żyłam, bryyyy- wole rózgkę :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuń