sobota, 12 maja 2012

Pantofelek Kopciuszka




Wszyscy znają historię Kopciuszka,
który uwiódł księcia na balu,
a pomogła mu dobra wróżka,
aby śliczny był w każdym calu.
                                              
Śliczna suknia i śliczna kareta,
pantofelki ma śliczne na nóżkach;
gdy wtem zegar północ wybija...
mało czasu dała mu wróżka...
                                            
Szybko biegnie, kareta już czeka,
gdy wtem! bucik zsunął się z nogi!
 a do domu droga daleka...    
serce bije ze strachu i trwogi...
                                            
Lecz historia ma finał szczęśliwy -
książę znalazł swą ukochaną,
dla obojga los był życzliwy 
i na zawsze razem zostaną.
                                                  
Co zaś stało się  z drugim bucikiem?
oto on, właśnie tu, na tym zdjęciu...
patrz na niego z lekkim dreszczykiem,
może dasz szansę jakiemuś księciu?

(sł.: Rudy)

 

Papierowy damski pantofelek w kolorze czekolady, rozmiar na oko 37.
Można napełnić czekoladkami ;)
Słodki prezent np. dla Panny Młodej.

Wielka przyjemność podczas robienia, olbrzymia satysfakcja po zrobieniu.
Nieskromnie powiem, że tak mi się spodobał, że uznałam, iż zasługuje na poetycki opis.
Poprosiłam więc Rudego, który parę razy zrobił mi niespodziankę swoimi wierszykami, aby ułożył pean na cześć bucika. I ułożył. I bardzo Mu dziękuję :)))

PS
Być może Kopciuszek jechał karocą z poprzedniego posta.
 

piątek, 11 maja 2012

Fiakrem po Krakowie



Wracam jeszcze do sprawy dorożek w Krakowie, a właściwie nie dorożek, tylko fiakrów* , bo tak się zawsze tutaj mówiło 

("dorożka" to zapewne za sprawą "Zaczarowanej dorożki" Gałczyńskiego, ale on nie był krakusem ;)
Zaczarowana dorożka, czyli fiakr (lub fiakier) nr 6 Jana Kaczary wyglądała tak:
fot. M. Ćwirzewicz

Czyli miała odkryty kozioł dla fiakra i podnoszony dach dla pasażerów. Konik był jeden, bo kogóż stać było na dwa? Fiakry były wynajmowane w celach zarobkowych, czyli były to takie dawne, XIX-wieczne taksówki. Potem przyszła era omnibusów i konnych tramwajów, wreszcie klekoczących tramwajów elektrycznych, kopcących jak smok wawelski autobusów i naszych drogich (bardzo drogich) taksówek.
Teraz dawne fiakry straciły dawny czar i tajemnicę, straciły też dawne  imię na rzecz "dorożek" i na koniec straciły też i dawny wygląd... i to do tego stopnia:

Być może ta karoca też jest zaczarowana i o północy z powrotem zamieni się w dynię?...
 A ponieważ takie kurioza często kręciły się po naszym Rynku, kłując w oczy szanujących tradycję mieszczan, więc postanowiono coś zrobić. To oszalałe wzornictwo, ociekające zdobieniami i przepychem, postanowili ukrócić włodarze miasta i wraz z głównym plastykiem miasta zaostrzyli przepisy, ustalili wprowadzenie jednolitych kolorów i wzorów powozów, a przede wszystkim  mniej rozbuchane gabaryty, przez które na postoju dla dorożek robiło się coraz mniej miejsca.
Od przyszłego roku pojazdy będą w kilku tylko kolorach: czarnym, białym, ciemnobrązowym, bordowym i ciemnozielonym. Wymiary nie będą mogły przekroczyć 7 m długości i 4,2 m szerokości, a na przejażdżkę będą mogły zabierać maksymalnie czterech pasażerów. Nowe przepisy będą również stanowić o tym, że zaprzęg mają ciągnąć konie dobrane wielkością i maścią stosownie do estetyki powozu, a powożący ma być ubrany w białą koszulę i czarny lub szary surdut, a na głowie mieć cylinder lub melonik.
Zaś dekoracyjne powozy na specjalne okazje owszem, mogą być w mieście, ale na postojach w obrębie Starego Miasta miejsce będzie tylko dla tych o wyglądzie tradycyjnym.
Tak więc będą na przykład takie:

 victoria

landauer


a może nawet takie:

glasslandauer


*) Nazwa fiakr lub fiakier pochodzi od gospody pod św. Fiakriuszem w Paryżu. W tej gospodzie w latach 40. XVII wieku znajdowało się biuro wynajmu powozów. Nazwa fiakier odnosi się również do powożącego tym pojazdem. 

W Krakowie można się przejechać fiakrem na dwóch trasach. Pierwsza prowadzi do Bramy Floriańskiej przez Stare Miasto, druga na Zamek na Wzgórzu Wawelskim.  
Czas trwania przejażdżki to 25 - 30 minut. Koszt wynosi 100 zł. W dorożce może zmieścić się od 4 do 6 osób.

I to by było na tyle w temacie dorożek/fiakrów...



Na koniec jeszcze tylko donoszę, ze na chabrowym polu można obejrzeć mój kursik o perłowych szablonach. Kursik ten jest też dostępny (z większymi zdjęciami) na moim blogu tutaj .
Zapraszam :)