Przygotowuję się mentalnie do wielkanocnego menu z uwzględnieniem ograniczeń Dukana. Babka da się zrobić, serowiec tym bardziej, zagwozdkę mam z mazurkami, bez których nie wyobrażam sobie świątecznego stołu. Ale żeby nie zazdrościć "normalnym" stołownikom trzeba się przygotować na różne okoliczności.
Przy okazji niedawnego pobytu "w gościach" na urodzinach, wiedząc, że planowany jest torcik tiramisu dla solenizantki (najprawdziwszy, z mascarpone!), a wiedząc, że nie dałabym rady się oprzeć ( bo uwielbiam! ) zabezpieczyłam się i przyszłam z własnym ersatzem. Wyglądał jak należy i smakował wyśmienicie, i choć na pewno daleko mu było do tego prawdziwego tiramisu, to przynajmniej mogę powiedzieć, że leżał koło niego;)Składniki:
- ciasto wg. przepisu "babeczka-w-4-minuty"
- serek homogenizowany 0% (1-2 opakowania)
- opcjonalnie (niekoniecznie) 2 żółtka
- jogurt naturalny ("super gęsty" Bakomy, duży)
- słodzik
- żelatyna (lub agar agar)
- aromat (migdałowy, waniliowy itp.)
- kawa do nasączenia ciasta
- kakao odtłuszczone do posypania (lub kawa rozpuszczalna)
Ciasto po upieczeniu i wystudzeniu nasączyć, jak tort, kawą z kroplą aromatu migdałowego lub łyżeczką amaretto ;))) (III. faza).
I. wersja
I. wersja
Jeśli decydujemy się na wzmocnienie smakowe, do masy z serkiem homogenizowanym dodajemy 2 żółtka utarte ze słodzikiem. Jeśli nie, to do serka dodajemy tylko słodzik, aromat (np. migdałowy lub arakowy), łyżkę kakao oraz 1/3 żelatyny rozpuszczonej w odrobinie gorącej wody. Delikatnie mieszamy, wykładamy na ciasto. Można posypać kakao.
Resztę żelatyny (2/3), również dokładnie rozpuszczonej w odrobinie gorącej wody, dodajemy do jogurtu ze słodzikiem oraz aromatem np. waniliowym lub śmietankowym. Delikatnie mieszamy, wykładamy na masę serową.
Obficie posypujemy kakao lub kawą rozpuszczalną.
Wstawiamy do lodówki. Podajemy mocno schłodzone.
II. wersja (uproszczona)
Ciasto - jak wyżej. Serek mieszamy z jogurtem, aromatem i słodzikiem. Dzielimy na dwie części. Do jednej dodajemy kakao. Do obu rozpuszczoną żelatynę. Dalej jak w poprzedniej wersji - układamy warstwy, posypujemy kakao, schładzamy.
II. wersja (uproszczona)
Ciasto - jak wyżej. Serek mieszamy z jogurtem, aromatem i słodzikiem. Dzielimy na dwie części. Do jednej dodajemy kakao. Do obu rozpuszczoną żelatynę. Dalej jak w poprzedniej wersji - układamy warstwy, posypujemy kakao, schładzamy.
Ale narobiłaś chęci!!! :)
OdpowiedzUsuńBędę o nim śniła:P
Pozdrawiam i wesołych świąt życzę! :)
Tiramisu owszem, chętnie się poczęstuję, jeśli można? Zadałaś sobie Mighosiu trudu z przerabianiem deseru i efekt pracy kulinarnej wygląda znakomicie, więc pewnie smakuje też doskonale.Bożena
OdpowiedzUsuńВау!!! Как соблазнительно выглядит!!! Это надо обязательно попробовать! Как я хочу к вам на чашечку кофе!!! оставьте кусочек пирога....
OdpowiedzUsuńdzięki za podzielenie się przepisem :0
OdpowiedzUsuńpycha - jak dla osób będących na diecie
no wygląda tak smakowicie że dzisiaj sobie zrobie:) bom łasuch niesamowity:)
OdpowiedzUsuń