Cała wizyta w muzeach polegała na tym, żeby razem ze swoją osobą ciągnąć własną szczękę, która żyła swoim życiem w okolicach podłogi. Poobijawszy się po zakamarkach korytarzy, pokręconych schodach i krużgankach, płynąc z głównym nurtem w jedynym słusznym kierunku (kaplicy Sykstyńskiej), znienacka zostałam wrzucona do niewielkiej, ale JAKIEJ!, sali... tu szczękę spokojnie zostawiłam na podłodze i poddałam się słuchaniu oczami długiej, barwnej opowieści płynącej ze ścian...
Oto Komnata Niepokalanego Poczęcia (Sala dell'Immacolata)
tu sceny i postaci alegoryczne, epizody ze Starego Testamentu, cała historia niepokalanego poczęcia od dyskusji o Niepokalanym Poczęciu, przez ukoronowanie aż po fresk przedstawiający uroczyste ogłoszenie dogmatu przez papieża Piusa IX, właśnie 8 grudnia 1854 roku (papież uczynił to w Bazylice św. Piotra w Rzymie w obecności 54 kardynałów i 140 arcybiskupów i biskupów).
A wszystko solennie i ze szczegółami, z wymienieniem wszystkich zainteresowanych, opisane freskami Francesca Podesti.
Dogmat stanowił, co następuje:
Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia - mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego - została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć.
Pośrodku pomieszczenia stoi olbrzymia gablota ruchomej biblioteki Niepokalanego Poczęcia. Zebrano tam wiele tłumaczeń papieskiej bulli Ineffabilis Deus (na podstawie której ten dogmat został ustanowiony).
Wrażenie było ogromne, do tego stopnia, że obiecałam sobie, ze 8 grudnia muszę Wam to pokazać, co niniejszym czynię...
A ja tu sobie po cichutku, w zaciszu swojej pracowni, coś kombinuję w pewnym temacie... jak myślicie, co to będzie?
jak mniemam, przepiękną szopkę betlejemską właśnie tworzysz:):):)
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę i miłego dnia życzę:)
Ja również jestem zdania, że to będzie szopeczka. Zazdroszczę ...tej opadającej szczęki ....hahaha niesamowitych wrażeń, nasyciłaś oczy kolorami fresków i nie tylko...hm....dzięki za relację.
OdpowiedzUsuńPięknie pokazałaś zachwycające miejsce i wspaniale opowiedziałaś:)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie trafiłam do tej niesamowitej komnaty,a szkoda bo wrażenia choc to tylko zdjęcia podniosłe,dziekuje za nie!
OdpowiedzUsuńA co to będzie? pewnie szopka,
Zdjęcia piękne, bardzo bogate wnętrza.
OdpowiedzUsuńJa też myślę, że pracujesz nad szopką.
serdecdznie pozdrawiam
Kraków się kłania.
OdpowiedzUsuńZ tej pozycji postaci to Mi się kłania Zwiastowanie, dobrze myślę??
Agnes z Krakowa
w Italii Immacolata święto bardzo uroczyście obchodzone w kościele i dniem wolnym od pracy naznaczone, w Polsce uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP jakoś bez echa przechodzi.Te wnętrza sal watykańskich przyprawiają o zawrót głowy, sala dell Immacolata cudna.Chyba szopka jest w robocie? Pozdrawiam.Bożena
OdpowiedzUsuńMadonna faktycznie jest w pozycji jak w zwiastowaniu, ale dojrzałość twarzy (w miejsce zaskoczonej niewinności) sugeruje jednak już macierzyństwo ;)
OdpowiedzUsuńFigurka jest spora, ma jakieś 30 cm wysokości. Jest rzeczywiście figurą z szopki. Szopka jako takiej nie ma, ale figury są pięknie wykonane (znakomicie sprasowany styropian).
Dzieciątko, do tego żłóbek ze słomą i "rąbkiem z głowy", św. Józef, osiołek i baranek, pastuszek z barankiem na ramionach i Trzej Królowie...
W Polsce jest to jedno z ważniejszych świąt maryjnych, ale ponieważ nie jest to dzień wolny od pracy, więc mija jakoś po cichutku