wtorek, 24 kwietnia 2012

Czarowanie wiosny

Wiosna niby jest, czaruje słonecznym przedpołudniem, żeby postraszyć chłodnym deszczem po południu. Lub odwrotnie. Dzień rozpoczyna się przymglonym, chłodnym porankiem, by zakończyć ciepłym, słonecznym wieczorem i magicznymi kolorami zachodu. Taka chimeryczna, zmienna, kobieca...
Więc żeby ją skusić i zachęcić do pozostania pokazuję kolejny przybornik-pakowaniec (nazwa od tego, że dużo można doń zapakować: okulary, szminka, chusteczka, długopis itp.) w kolorach totalnie wiosennych.
Jest to prezent imieninowy, solenizantka jeszcze go nie widziała, więc może się zdziwić ;)

 
Motyl nie wchodzi w skład pakowańca, ot, przysiadł był, bo zobaczył łąkę. A pakowaniec będzie częścią większej całości, ruchomą, odczepianą np. od plecaczka. Taki jest plan.
I z takim plecaczkiem na wiosenny spacer lub wycieczkę. Tak więc wołam: Wiosno, nie odchodź!

2 komentarze: