Zeszła sobota zeszła mi (
zauważcie tę grę słów!) na ćwiczeniu
wariacji ostinatowych na świecach (cytryna/cynamon/.../nuty/świeca) i tak
da capo al fine!
Na koniec sześć świec muzyczno-owocowych stało w szeregu w oczekiwaniu na swój "koncert".
Koncert był piękny :) Zwróćcie uwagę na przepiękny klawesyn:
Więcej zdjęć tego klawesynu
tutaj i
tu
Wspaniały to koncert,cudowny....
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda tak gustownie. Świeczki są śliczne. :)
OdpowiedzUsuń