sobota, 25 września 2010

Marmurkowanie

Zdarzyło się, że musiałam przygotować pokaz tworzenia imitacji marmuru. Na początku potraktowałam to jako zwykłe zadanie na zlecenie. Ale okazało się, że udawanie prawdziwego marmuru jest bardzo przyjemne, wciągające, ba! ekscytujące.



Zaczęło się od obserwacji natury, żyłkowań, kolorów... potem przypomniało mi się, jak w pracy dyplomowej na rzeźbie udawałam "białą Mariannę", czyli naszą rodzimą odmianę marmuru. Tam był w użyciu sztuczny kamień, czyli marmur w proszku, wystarczyło wymieszać wszystkie ingrediencje w wodzie, tu - kolor, cienie, żyłkowania trzeba zrobić (czyt. namalować) samemu. Jest tu duże pole do popisu, bo odcieni kamienia  i rodzajów oraz kolorów żyłkowań jest wiele, bo i każda skała dużo musiała przejść, zanim przeobraziła się w cud-marmur.

 
Są więc marmury mlecznobiałe, szare, z chłodnymi odcieniami błękitu lub fioletu, są też w ciepłych beżach,  sjenach i zieleniach, czarne, różowe, pasiaste, z rozmytymi plamami kolorów bądź poprzetykane ciemnymi żyłkami serpentynitu lub białymi kalcytu -  słowem: olbrzymie pole dla wyobraźni.

Efekt możecie zobaczyć sami. 

Na to wszystko klasyczny decoupage, wzbogacony wypukłymi kroplami przezroczystego reliefu.

11 komentarzy:

  1. Fajnie wygląda,zaciekawił mnie ten relief ??co to takiego?

    OdpowiedzUsuń
  2. ten relief to wypukłości położone na złotych ornamentach, zrobiony przezroczystą konturówką 3d firmy Pentart albo Glass-Effect-Gel firmy Viva.
    Wyciska się odpowiedniej wielkości kropelki (wielkie, jak te wole oczka na owalu lub drobniutkie jak perełki przy dekolcie) i one zastygają, tworząc takie przezroczyste wypukłości.

    OdpowiedzUsuń
  3. normalnie nie ogarnęłam tego:)
    ale jesteś "pomysłowy Dobromir"
    a ta ramka to gotowa i ty tylko kropeczki dodałaś czy o co chodzi:)
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  4. Bajer ten marmur jest fantastyczny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, Alicjo - jest tak, jak piszesz: kobiece postaci w tych złotych, ozdobnych medalionach to gotowy papier do dekupażu, dlatego napisałam, że na to wszystko (czyli wymalowany marmur) klasyczny dekupaż, czyli przyklejony papier; i kropeczki dodane przezroczystą konturówką.

    Zastanawiam się nad umieszczeniem kursu obrazkowego, bo napstrykałam trochę zdjęć podczas pracy, ale musiałabym ogarnąć ten temat i napisać w przystępny, zrozumiały sposób.

    Ale jak będzie zainteresowanie, to się postaram.
    Natomiast na pewno zrobię taki kursik w realu dla zainteresowanych w Krakowie.

    pozdrawiam wszystkie cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna robota. Piękny efekt końcowy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Migoshiu jesteś czarodziejką:-))) spod twoich rąk cudeńka wychodzą:-))) zadbasz o każdy szczegół i detal.Wszystkie twoje prace są takie akuratne, wyważone i perfekcyjnie wykonane, no np.imitacja marmuru- superrr.Pracowac pod twoim kierunkiem to na pewno przyjemnośc.Pozdrawiam. bozena

    OdpowiedzUsuń
  8. JESTEM POD OLLLBRZYMIM WRAŻENIEM CUDO!POZDRAWIAM STRZELEC Z KRAKOWA.NIGDY TAKICH CZARÓW NIE STWORZĘ ,MOGĘ CHYBA TYLKO POZAZDROŚCIĆ,CHOCIAŻ TO BRZYDKO,CHYLĘ CZOŁA...

    OdpowiedzUsuń
  9. SUPER!!!! Efekt końcowy powalający. bardzo mis się podoba. Oryginalny marmur :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie wyszedł Ci ten marmur, jak żywy :))
    Szkoda, że nie ma kursiku...

    Pozdrawiam serdecznie,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie wyszedł Ci ten marmur, jak żywy :))
    Szkoda, że nie ma kursiku...

    Pozdrawiam serdecznie,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń