Tak wygląda prawdziwa zima: śnieg za oknem, mróz na szybach, ciepłe kapcie na nogach, przytulny pled na kolanach, a w rękach parująca filiżanka z aromatyczną herbatą Jeszcze pachnie podsuszona choinka, chrupią ostatnie, zeschłe pierniczki, szeleszczą kartki książki-prezentu mikołajkowego, mruczy kot. Jest bajkowo...
Chwilo, trwaj...
Żeby przedłużyć tę chwilę, żeby herbata zbyt szybko nie stygła, ubieramy kubek w ciepły, filcowy kubraczek
:)))
sobota, 28 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fantastyczne to ubranko:-) Pięknie wygląda, a te kolorki sprawiają, że człowiek od razu zaczyna myśleć o wiośnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
widzialam wiele ocieplaczy no Twoj jest mega super
OdpowiedzUsuńkazdy szczegol piekny, czy to jabluszka czy plasterek podkladka po prostu super ekstra
beda nastepne??
Super pomysł, piękne wykonanie, zresztą jak wszystkie prace. Ja nie wiem kiedy herbata mi wystygła bo przecież dopiero co ją zrobiłam. A może ubranko potraktować od środka folią izolacyjną??
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam, miłego tygodnia.
Cudowny :D Od dawna marzy mi się taki ocieplacz, muszę w końcu coś z tym zrobić :D
OdpowiedzUsuńSuper! Już jakiś czas temu zastanawiałem się, jak "odświeżyć" stare kubki w szafce. Muszę podsunąć ten pomysł Ani :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ,kubeczkowe kubraczki rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Więcej wzorów i pomysłów będzie na blogu "Pracowni Rękodzieła" - jak tylko będą zdjęcia prac "moich" kursantek :)
OdpowiedzUsuń