Lato jeszcze trwa...
Dopiero było Matki Boskiej Zielnej:
a już producenci już pokazują trendy na Boże Narodzenie. Ale nie dajmy się zwariować!
Wprawdzie już dziś na pokazie testowałyśmy nowości (nowe bombki i nowe opalizujące farby), ale nic o tym na razie nie napiszę. Do końca kalendarzowego lata ani słowa!
Wciąż jesteśmy w letnich klimatach: ozdabiamy słomkowe kapelusze różami, zawieszamy cytrusowe kolczyki, koszyczki i łubianki dekupażujemy w kwiaty i owoce i tak wyekwipowane wyruszamy na łowy: do lasu na grzyby, na targ po warzywa, do ogródka po owoce.
A właściwie w takim kapeluszu dlaczego nie na lwy'by?
PS
Na pokazy zapraszam w (niektóre) soboty do sklepu hobbystycznego w Krakowie, przy ul. Garbarskiej 4.
Informacje o aktualnych pokazach tutaj
sobota, 17 sierpnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale cudny kapelusz, kapitalny pomysł!
OdpowiedzUsuńOd razu zyć się chce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak mnie znalazłaś w tym blogowisku , ale dzięki temu , ja mogłam tu do Ciebie trafić ,z tego co już poczytałam mogę stwierdzić że bliskie memu sercu tu panują klimaty , jeszcze jak Małgośkę z Toskanii wypatrzyłam dzięki której mam swojego Anioła :) to już jestem w domu, więc bez zbytnich podchodów i ceregieli , się zaanonsowałam i możesz być pewna że będę często u Ciebie bywała na blogu :)
Twoje prace robią wrażenie , kapelusz z pewnością jest nietuzinkowy i jedyny w swoim rodzaju :)
Pozdrowienia ślę :)
Ilona
Łubianki górą !!!
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podobają.
pozdrawiam
Jak dobrze, przypominasz, że jeszcze cztery tygodnie lata! O swojej kobiałce zapomniałam, teraz doczeka się dekoracji. Wprawdzie niekorzystnie wyglądam w kapeluszach, ale Twój jest tak piękny, że mam ochotę na taki właśnie! Pyszne! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń