Ale się porobiło... czasoprzestrzeń jednak zakręca. Konkretnie ten fragment dotyczący czasu. Zakręca się mianowicie do środka, na kształt wirówki. I się kręci. Przy okazji zasysa - jak czarna dziura - wszystko, co się zbliża i zassane kręci. Mnie zassało i ja się tak właśnie kręcę.
Nie odtworzę teraz z pamięci, co się działo u mnie w międzyczasie (zanim mnie zassało), a działo się sporo. Zanim na spokojnie podsumuję, co ja zrobiłam, muszę podsumować innych, czyli moich "podopiecznych".
Jutro, czyli w czwartek 11 czerwca, o godz. 19:00, zapraszam na wernisaż prac powstałych w Pracowni Decoupage'u i Rękodzieła (którą prowadzę tutaj).
Wystawa będzie połączona z kiermaszem prac, więc gdyby komuś nie wystarczyło oglądanie, będzie mógł coś kupić :)
Zdjęcie przedstawia prace z kiermaszu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz