Prezencik dla pary, która w te święta obchodziła 55-tą rocznicę szczęśliwego pożycia małżeńskiego :)))
czwartek, 29 grudnia 2011
sobota, 24 grudnia 2011
Błogosławionych Świąt
Wilhelm od św. Teodoryka
po ciepłych, rodzinnych spotkaniach, wieczerzy wigilijnej i kolędowaniu
czas na Pasterkę...
decoupage, zdjęcia
Boże Narodzenie,
religia,
techniki plastyczne
czwartek, 22 grudnia 2011
Zielone, słodkie choinki
Siedzicie w kuchni, mielicie mak, moczycie śledzie i grzyby...
Ja też :)
A w tak zwanym międzyczasie wyrosły mi zielone choinki.
Wczoraj spadł pierwszy śnieg, pojawiły się pierwsze, nieduże jeszcze, bałwanki...
Ja też :)
A w tak zwanym międzyczasie wyrosły mi zielone choinki.
Wczoraj spadł pierwszy śnieg, pojawiły się pierwsze, nieduże jeszcze, bałwanki...
wtorek, 20 grudnia 2011
Lawina bombek
Planowałam tutorial banieczki z przedziałem, z zimowym pejzażem w środku, zasypaną śniegiem, oprószoną brokatem. Lawina prac przedświątecznych zdmuchnęła ten plan i przywaliła go kilkunastometrową warstwą innych obowiązków. Banieczki powstały, ale za tutorial musi Wam wystarczyć pokaz slajdów, powstałych podczas pracy.
Korzystałam z różnej wielkości bombek z pleksi (od 4 cm do 12 cm), z przekłądką (przedziałem, separatorem) w środku. Masa imitująca sztuczny śnieg dowolna, brokat jasny. W ruch poszły pędzle i szpachelki.
decoupage, zdjęcia
bombki,
Boże Narodzenie,
decoupage,
kuchnia,
kurs obrazkowy,
tutorial
poniedziałek, 19 grudnia 2011
Na wigilijny stół
komplet na stół wigilijny:
- serwetnik w kształcie czajniczka (a właściwie dwóch czajniczków, bo drugi jest niewidoczny, ukryty za serwetkami)
- pudełko mieszczące komplet sześciu obrączek na serwetki
- okrągły świecznik na tea-lighta
piątek, 16 grudnia 2011
Zimowe świece
Powstało w tym roku na moich oczach wiele pięknych świec
(tu ciepłe słowa dla wszystkich moich Pań-Kursantek ;)
niestety, brak aparatu fotograficznego pod ręką nie pozwala mi na pokazanie wszystkich.
A to moja tegoroczna, z ulubionym motywem:
(tu ciepłe słowa dla wszystkich moich Pań-Kursantek ;)
niestety, brak aparatu fotograficznego pod ręką nie pozwala mi na pokazanie wszystkich.
A to moja tegoroczna, z ulubionym motywem:
czwartek, 8 grudnia 2011
Immacolata
Dzisiejsza uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP przywołała wspomnienie wizyty w muzeach watykańskich. Przeżycie niezapomniane...
Cała wizyta w muzeach polegała na tym, żeby razem ze swoją osobą ciągnąć własną szczękę, która żyła swoim życiem w okolicach podłogi. Poobijawszy się po zakamarkach korytarzy, pokręconych schodach i krużgankach, płynąc z głównym nurtem w jedynym słusznym kierunku (kaplicy Sykstyńskiej), znienacka zostałam wrzucona do niewielkiej, ale JAKIEJ!, sali... tu szczękę spokojnie zostawiłam na podłodze i poddałam się słuchaniu oczami długiej, barwnej opowieści płynącej ze ścian...
tu sceny i postaci alegoryczne, epizody ze Starego Testamentu, cała historia niepokalanego poczęcia od dyskusji o Niepokalanym Poczęciu, przez ukoronowanie aż po fresk przedstawiający uroczyste ogłoszenie dogmatu przez papieża Piusa IX, właśnie 8 grudnia 1854 roku (papież uczynił to w Bazylice św. Piotra w Rzymie w obecności 54 kardynałów i 140 arcybiskupów i biskupów).
A wszystko solennie i ze szczegółami, z wymienieniem wszystkich zainteresowanych, opisane freskami Francesca Podesti.
Dogmat stanowił, co następuje:
Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia - mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego - została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć.
Pośrodku pomieszczenia stoi olbrzymia gablota ruchomej biblioteki Niepokalanego Poczęcia. Zebrano tam wiele tłumaczeń papieskiej bulli Ineffabilis Deus (na podstawie której ten dogmat został ustanowiony).
Wrażenie było ogromne, do tego stopnia, że obiecałam sobie, ze 8 grudnia muszę Wam to pokazać, co niniejszym czynię...
Cała wizyta w muzeach polegała na tym, żeby razem ze swoją osobą ciągnąć własną szczękę, która żyła swoim życiem w okolicach podłogi. Poobijawszy się po zakamarkach korytarzy, pokręconych schodach i krużgankach, płynąc z głównym nurtem w jedynym słusznym kierunku (kaplicy Sykstyńskiej), znienacka zostałam wrzucona do niewielkiej, ale JAKIEJ!, sali... tu szczękę spokojnie zostawiłam na podłodze i poddałam się słuchaniu oczami długiej, barwnej opowieści płynącej ze ścian...
Oto Komnata Niepokalanego Poczęcia (Sala dell'Immacolata)
tu sceny i postaci alegoryczne, epizody ze Starego Testamentu, cała historia niepokalanego poczęcia od dyskusji o Niepokalanym Poczęciu, przez ukoronowanie aż po fresk przedstawiający uroczyste ogłoszenie dogmatu przez papieża Piusa IX, właśnie 8 grudnia 1854 roku (papież uczynił to w Bazylice św. Piotra w Rzymie w obecności 54 kardynałów i 140 arcybiskupów i biskupów).
A wszystko solennie i ze szczegółami, z wymienieniem wszystkich zainteresowanych, opisane freskami Francesca Podesti.
Dogmat stanowił, co następuje:
Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia - mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego - została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć.
Pośrodku pomieszczenia stoi olbrzymia gablota ruchomej biblioteki Niepokalanego Poczęcia. Zebrano tam wiele tłumaczeń papieskiej bulli Ineffabilis Deus (na podstawie której ten dogmat został ustanowiony).
Wrażenie było ogromne, do tego stopnia, że obiecałam sobie, ze 8 grudnia muszę Wam to pokazać, co niniejszym czynię...
A ja tu sobie po cichutku, w zaciszu swojej pracowni, coś kombinuję w pewnym temacie... jak myślicie, co to będzie?
wtorek, 6 grudnia 2011
Św. Mikołaj
Jeśli byliście grzeczni dostaniecie worek prezentów (jak niektórzy na zdjęciu) - proporcjonalnie do zasług
św. Mikołaj 2010
św. Mikołaj 2009
A jeśli chcecie jeszcze popracować nad sobą, polecam dobre miejsce na dobre uczynki:
Pamiętacie? Już kiedyś polecałam Wam tę stronę do pomocy dzielnym siostrom z Jarosławia. Benedyktyńską pracą i wytrwałością, przy pomocy tych, którzy odważyli się zrobić ten jeden mały krok, dokonały prawdziwych cudów. Sami zobaczcie!
św. Mikołaj 2010
św. Mikołaj 2009
piątek, 2 grudnia 2011
Kiermasz... misz-masz... wybierasz... i masz...
Zbliża się ciężki czas dla św. Mikołaja - praca... praca... praca...
fabryka zabawek zapewne pracuje pełną parą, magazyny wypchane po dach, renifery czekają w zaprzęgu, niecierpliwie przebierając nogami...
potem to niewygodne wpychanie przez kominy... wciskanie pod łóżka, albo podkładanie pod poduszkę...
I wszystko szybko, szybko, żeby zdążyć...
Ech, ciężki żywot dobrego świętego...
Więc żeby mu pomóc organizujemy dekupażowy kiermasz rzeczy przeróżnych, cudnych i na pewno niepowtarzalnych, - w niedzielę, 4 grudnia, w godzinach 9.00 - 14.00. Kiermasz odbędzie się tutaj
Krakowiacy! i górale! przyjezdni! i przechodni! przybywajcie! Pomóżcie św. Mikołajowi - wybierzcie, kupcie i podarujcie bliskim ;)))
W zeszłym roku wyglądało to tak:
KIERMASZ RĘKODZIEŁA 2010
a w tym tak:
KIERMASZ RĘKODZIEŁA 2011
sobota, 26 listopada 2011
Sneedronningen czyli Królowa Śniegu
W dalszym ciągu zimowe klimaty. Tym razem pudło na kapelusze (lub tort) dla pięknej damy, i dodatek w postaci oryginalnej bombki-sopla na choinkę.
Komplet zatytułowany "Królowa Śniegu".
Pudło z tektury, bombka ze styropianu, perłowe masy, farby, brokaty, kryształowe szkiełka, perełki - pełen przepych.
Komplet zatytułowany "Królowa Śniegu".
Pudło z tektury, bombka ze styropianu, perłowe masy, farby, brokaty, kryształowe szkiełka, perełki - pełen przepych.
Trudno oddać prawdziwy kolor, bo biel w zależności od oświetlenia jest albo ciepło kremowa, albo błękitno mroźna, i balans bieli też tu nie pomoże, więc znów nadmiar zdjęć...
decoupage, zdjęcia
bombki,
Boże Narodzenie,
decoupage,
techniki plastyczne
czwartek, 24 listopada 2011
Dalej sypie...
Sypnęło banieczkami...
Tym razem bardziej pracowita technika "malowania brokatowego".
Trudno sfotografować migocący brokat, dlatego zasypuję Was zdjęciami, przez które chciałabym pokazać urok i wdzięk tej techniki:
Tym razem bardziej pracowita technika "malowania brokatowego".
Trudno sfotografować migocący brokat, dlatego zasypuję Was zdjęciami, przez które chciałabym pokazać urok i wdzięk tej techniki:
decoupage, zdjęcia
bombki,
Boże Narodzenie,
decoupage,
techniki plastyczne
wtorek, 15 listopada 2011
Sypnęło...
Sypnęło...
ale nie śniegiem, tylko brokatem. Znak, że już sezon zimowy się zaczął.
Na początek mała, cichonocnie kolędowa:
ale nie śniegiem, tylko brokatem. Znak, że już sezon zimowy się zaczął.
Na początek mała, cichonocnie kolędowa:
oraz wielka, wręcz słoniowa, składana, z wnętrzem przygotowanym na ewentualne prezenty (wchodzi jak nic kilogram mieszanki wedlowskiej ;)))
może nie kolędowo, ale śpiewająco:
Były raz sobie cztery słonie,
Małe, wesołe, zielone słonie,
Każdy z kokardką na ogonie,
Hej, cztery słonie!
Małe, wesołe, zielone słonie,
Każdy z kokardką na ogonie,
Hej, cztery słonie!
Cztery słonie, zielone słonie
Każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!
Każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!
decoupage, zdjęcia
bombki,
Boże Narodzenie,
decoupage,
miscellaneous
sobota, 12 listopada 2011
Biżuteria na choinkę
Święta na dalekim horyzoncie, ale przygotowania już w toku. Zamiast zagniatać ciasto na piernik, żeby zdążyło dojrzeć, podrabiam stare szkło srebrzone...
Wyszły ozdoby w stylu retro, piękna biżuteria dla naszej choinki, o efekcie lustrzano-złoconym, wysadzane ozdobnymi kamieniami.
Medalion z damą:
Wyszły ozdoby w stylu retro, piękna biżuteria dla naszej choinki, o efekcie lustrzano-złoconym, wysadzane ozdobnymi kamieniami.
Medalion z damą:
Sopel:
PS
Sposób wykonania demonstrowałam na pokazie w Tuluzie.
Polecam krakowiankom śledzenie nowinek na stronie pokazów we wzmiankowanym sklepie hobbystycznym. Zawsze prezentujemy jakieś nowości, trendy, sposoby i różne różności na zmianę z rozmaitymi rozmaitościami :)))
decoupage, zdjęcia
bombki,
Boże Narodzenie,
decoupage,
techniki plastyczne
wtorek, 8 listopada 2011
Filcowe ślimaczki
Prezentuję energetyczne, pełne witamin, dojrzałe owoce jesieni:
Rozweselająco dyndając grzeją uszka, cieszą oczy i dostarczają dziennej dawki wigoru.
Pozdrawiam jesiennie...
niedziela, 6 listopada 2011
czwartek, 3 listopada 2011
Mimikra
Zagapiłam się i zgubiłam... na chwilę odwróciłam wzrok i... nie mogłam znaleźć! Gdzie ja ją położyłam?
Powrót (zapewne chwilowy) do klasycznego decoupage, mix ryżowo-serwetkowy.W środku ćwierka ptaszek... Ptaszka trudno było sfotografować, bo się mienił.
Powrót (zapewne chwilowy) do klasycznego decoupage, mix ryżowo-serwetkowy.W środku ćwierka ptaszek... Ptaszka trudno było sfotografować, bo się mienił.
piątek, 21 października 2011
Pralinkowe pudełko
Jutro w Tuluzie czeka nas słodkie spotkanie:
Zapraszam ;)
Na spotkaniu o godz. 11-ej, znanej wszystkim jako godzina najlepsza na "małe conieco" (pisownia kubusiowo-puchatkowa), udało się zrobić w podobnym klimacie zegar tiramisu. Nie ma wprawdzie jeszcze wskazówek, ale już ma kukułkę ;)))
................................................................................................................................................
Postscriptum:Na spotkaniu o godz. 11-ej, znanej wszystkim jako godzina najlepsza na "małe conieco" (pisownia kubusiowo-puchatkowa), udało się zrobić w podobnym klimacie zegar tiramisu. Nie ma wprawdzie jeszcze wskazówek, ale już ma kukułkę ;)))
poniedziałek, 17 października 2011
Jesienne róże
Jesienne róże, róże smutne herbaciane
Jesienne róże są jak usta twe kochane...
Jesienne róże są jak usta twe kochane...
PS
W komentarzach poniżej Rudy napisał taki piękny wiersz, że musiałam go umieścić w poście, żeby nie zginął gdzieś w odmętach komentarzy.
Rudy - dziękuję Ci bardzo!
Pomyślała róża: "Chciałabym być liściem,
wyglądać liściasto, a nie tak kwieciście.
Nie posiadać kolców, lśnić zielenią, złotem,
szaleć z panem Wiatrem, nie myśleć co potem..."
Myślał sobie listek:"Tak bym chciał być różą,
mam tak mało wdzięku, a ona ma dużo...
Jedwabiste płatki zawsze zachwyt budzą,
za to ostre kolce natrętów ostudzą"
Gorące pragnienia mogą im się ziścić:
Liście są różami, a różyczki - liśćmi.
wyglądać liściasto, a nie tak kwieciście.
Nie posiadać kolców, lśnić zielenią, złotem,
szaleć z panem Wiatrem, nie myśleć co potem..."
Myślał sobie listek:"Tak bym chciał być różą,
mam tak mało wdzięku, a ona ma dużo...
Jedwabiste płatki zawsze zachwyt budzą,
za to ostre kolce natrętów ostudzą"
Gorące pragnienia mogą im się ziścić:
Liście są różami, a różyczki - liśćmi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)